W czasie naszego pobytu w Wielkiej Brytanii, zaczęły się zamieszki w Londynie. Kiedy zrobiło się spokojniej, zabraliśmy dzieci na jeden dzień do stolicy. No cóż, chyba nie przepadam za tłumami ludzi i mimo, że londyńskie muzea i miejskie atrakcje są bardzo kuszące, to na dłuższy, wakacyjny pobyt z dziećmi polecam raczej angielską prowincję:) Dzień rozpoczęliśmy od wizyty w Muzeum Historii Naturalnej. Kiedy byliśmy w nim poprzednio, Rozalka miała 4 lata. Z wizyty najbardziej zapamiętała piernikowe ciastko z dinozaurem…
Jeśli kiedykolwiek w Polsce powstanie organizacja podobna do brytyjskiej National Trust, zapisuję się do niej od razu. Jesteśmy krajem w którym należy zaopiekować się mnóstwem niszczejących dworów, a te już wykupione i zagospodarowane, dobrze byłoby choć czasowo i w części otworzyć dla miłośników historii i pięknych miejsc. W Europie, rządy czy społeczne organizacje potrafią w różny sposób monitorować takie działania. Pamiętam choćby wizyty w małych francuskich zamkach będących w rękach prywatnych. Otwierane dla publiczności tylko latem (raz, dwa razy…
Bath jest jednym z ładniejszych miast jakie kiedykolwiek widziałam. Pięknie położone wśród wzgórz, świetnie rozplanowane urbanistycznie, z mnóstwem zieleni i starych domów zbudowanych z miejscowego kamienia. Nie dziwi, że zostało wpisane na listę UNESCO. Najwięcej turystów gromadzi się w łaźniach, które zbudowali tu – wokół jedynych w Anglii – gorących źródeł – Rzymianie. Urządzone w miejscu świątyni i starożytnego spa, muzeum jest ciekawe i nowoczesne, i dzieciom (mimo zakazu moczenia się w źródlanej wodzie) nie będzie się tu nudzić.…
Dzień, w którym postanowiliśmy poplażować i wykapać się w morzu, nie był – oględnie mówiąc – gorący i plażowy, ale dzieci twierdziły, że z minuty na minutę słońce przygrzewa coraz mocniej:) Rzeczywiście, czasami było nawet ciepło i kiedy dojechaliśmy nad morze, dziewczyny ochoczo ruszyły na spotkanie z falami. Nazbieraliśmy też mnóstwo ślicznych kamieni i muszelek, które teraz – w formie naszyjników – przypominają nam wciąż o wakacjach. Bardzo podobały nam się kolorowe domki plażowe… …wzdłuż spacerowej drogi, którą przeszliśmy…
Muzeum Milestones świetnie nadaje się na odwiedziny w deszczowy dzień. W ogromnej hali, odtworzono ulice starego, angielskiego miasteczka. Część zaaranżowano na wzór czasów wiktoriańskich, część jak w latach 30-tych XX wieku. W witrynach i wnętrzach sklepowych, warsztatach czy budynkach urzędów wystawiono tematyczne kolekcje starych sprzętów domowych, opakowań spożywczych, zegarów, aparatów fotograficznych, zabawek i innych skarbów. Z głośników płyną odgłosy miasta, a wszędzie rozstawione są figury ludzi zajętych swoją codzienną pracą. Muzeum organizuje tematyczne inscenizacje „żywej historii” i w…
Tajemniczy ogród i eksperymentowanie
7 września 2011Czy poznajecie krzemień z którego zbudowano tę tajemnicza grotę? Tak, to ten sam, który znamy już ze średniowiecznego zamku i miasteczka Odiham. Widać, że nie brakuje takiego kamienia w Hampshire:) Tym razem znaleźliśmy go w ogrodach West Green House. Zostały one w latach dziewięćdziesiątych odrestaurowane przez pochodzącą z Australii miłośniczkę ogrodów i opery. Dlatego też w czasie letnich wieczorów można tu – w malowniczej scenerii – obejrzeć przedstawienie operowe. Moja przyjaciółka lubi przyjeżdżać tu z Mają na spacery, a…
Wokół średniowiecznego Odiham
4 września 2011Okolice bajkowego miasteczka Odiham należą do miejsc, w których raczej nie pojawiają się turyści, a my trafiliśmy do nich dzięki Mai i jej mamie, które często przyjeżdżają tu na weekendowe spacery. Z wioski North Warnborough, drewnianym pomostem – choć niektórzy woleli wybrać drogę wpław płytkiego rozlewiska (!)… …przechodząc przez malownicze furtki, dotarliśmy do przeciętego zwodzonym mostem, kanału Basingstoke… Żyje tu mnóstwo zwierząt, ale nas najbardziej zadziwiły zagadkowe drzewa… Sposób w jaki rosły, od razu wskazywał na to, że nie…
Na pierwszą angielską herbatę zatrzymaliśmy się zaraz po zjeździe z promu, w miasteczku Ipswich. Tutaj też spodobał nam się ciekawy pomniczek rodzinki Giles, której rysunkowe przygody były przez wiele lat publikowane na łamach angielskiej prasy. Ich autor mieszkał właśnie niedaleko miejsca gdzie znaleźliśmy rzeźbę. W czasie naszych prawie dwutygodniowych wakacji, mieszkaliśmy w domu mojej przyjaciółki i jej córeczki, w przepięknym miasteczku Hartley Wintney w hrabstwie Hampshire i w pełni korzystaliśmy z uroków życia na angielskiej prowincji. Robiliśmy stąd bliższe…
W Rotterdamie spędziliśmy dzień, przed wieczorną przeprawą do Wielkiej Brytanii. Na początek wdrapaliśmy się do rotterdamskiego „domku na drzewie”, czyli przyjrzeliśmy się bliżej domkom – kubikom. Zaprojektowane zostały na początku lat 80-tych przez Pieta Bloma i mają tworzyć jakby osobną wioskę w formie lasku, gdzie każdy z domków jest osobnym „drzewem”. Jeden z kubików można zwiedzać. Jest urządzony w stylu lat 80-tych, a w przeszklonych regałach prezentowane są miniaturki designerskich mebli. Całe, ok. 100-metrowe mieszkanie, rozmieszczono na 3 poziomach.…
Flaming kontra łabędź, czyli dzień w ogrodach Arcen
27 sierpnia 2011Do zamkowych ogrodów w holenderskim Arcen wybraliśmy się w bardzo słoneczny dzień. W zamkowej fosie powitała nas taka oto urocza para:) Z powodu upału nie zatrzymywaliśmy się na długo w rozległych ogrodach różanych, ale skierowaliśmy się w stronę cienistych zakątków… Nad brzegiem dużego stawu, dojrzeliśmy grupę bardzo zaciekawionych czymś flamingów… Po chwili byliśmy świadkami prawdziwej bitwy. W stronę lądu uciekał atakowany przez łabędzia flaming. Całe zajście ujrzał też znajdujący się w pobliżu pracownik ogrodów i z grabiami w ręku,…