Sezon dyniowy w pełni, pięknie wyglądają stragany i warzywniaki……
Pisałam już kiedyś o noworocznym pieczywie obrzędowym zwanym w dawnej Polsce „Nowe latko”. Zajrzyjcie TUTAJ. Myślę, że to bardzo dobry pomysł witać nowy rok zapachem świeżego ciasta. U nas, tegoroczną rolę „Nowego latka” spełniły bułeczki Mamusi Muminka. Przepis pochodzi z książki „Moomins Cookbook”. Drożdżowe ciasto pięknie nam wyrosło, co na pewno zwiastuje pomyślność:) Uformowałyśmy z niego dość miękkie kuleczki, wduszając w nich kciukiem niewielkie wgłębienie na kawałeczek masła. Dziewczynki posmarowały jeszcze całość jajkiem i posypały cukrem. W piecu bułeczki jeszcze…
Wyglądało na to, że planowana wyprawa zbieraczy kwiatów czarnego bzu, będzie przyjemną wycieczką na słoneczną łąkę. Rozłożyste krzaki rosną nad otaczającym ją strumykiem, korzystając ze słońca na polanie i z cienia leśnych drzew, z którymi łąka graniczy. Nie wszystkie bzowe kwiaty już rozkwitły, ale sporo kusiło z oddali intensywną bielą. Z wiklinowym koszykiem w ręku, ruszyliśmy raźno w ich stronę. Łąka jednak dzielnie broniła dostępu do pachnących krzewów, plącząc nam pod nogami wysokie łodygi traw i parząc pokrzywami. Musieliśmy…
Kąpiel pianek marshmallow w babcinych filiżankach
22 stycznia 2012Zainspirowana wpisem Ani o opiece nad jej babcinymi serwisami kawowymi, postanowiłam odkurzyć nasze stare filiżanki i opowiedzieć o nich dziewczynkom. Niektóre tworzą jeszcze komplet z podstawkiem i talerzykiem deserowym, inne dawno straciły już swych serwisowych towarzyszy. Obejrzałyśmy sygnatury fabryk, w których je wyprodukowano i zastanawialiśmy się od jak dawna mogą należeć do naszej rodziny. Wspominałyśmy moją babcię i babcię dziewczynek, wyobrażając je sobie przy eleganckim podwieczorku, a potem postanowiłyśmy urządzić podobny. W filiżankach – zamiast kawy czy herbaty…
Czas biegnie szybko, wiele dzieje się w naszym życiu. Dziewczynki są teraz w dwóch różnych szkołach, bo Rozalka rozpoczęła już naukę w gimnazjum. Staramy się jednak, zapomnieć czasami o codziennych obowiązkach i złapać ostatnie jesienne promienie słońca, podczas weekendowych spacerów. Doroczną tradycją, stało się już chyba piknikowanie pod kasztanowcem, w starym, swarzędzkim skansenie pszczelarskim. Uli w nim jest jeszcze mniej niż w zeszłym roku, i spacerowiczów równie mało, za to mnóstwo kasztanów. To właśnie wśród nich, zajadając się w…
Wokół Jeziora Swarzędzkiego z bułeczkami Kubusia Puchatka
27 maja 2011Udało nam się szczęśliwie wykorzystać zeszłotygodniowe słońce i wybrać się na piknikową przejażdżkę rowerową. Wbrew trudnym chwilom i rodzinnym zmianom, wymagającym sporo czasu i energii. Nic chyba bardziej nie dodaje optymizmu, niż zapach pieczonego ciasta. Dzięki pomysłowi Izy z bloga Domowy Zakątek – postanowiłyśmy zabrać na planowaną rowerową wycieczkę, piknikową przekąskę i jednocześnie przyłączyć się do jej konkursowej zabawy. Mamy małą książeczkę z przepisami inspirowanymi przygodami Kubusia Puchatka i to właśnie w niej znalazłyśmy bułeczki owsiano – rodzynkowe…