Pierników w tak licznym gronie jeszcze nie piekłam. Moje córki przygotowywały się do baletowego przedstawienia, a ja towarzyszyłam dzieciom, które przyszły do poznańskiej Księgiręki, by upiec muminkowe pierniczki. Oprócz mnie, grupie prawie dwudziestu dzieci, pomagały jeszcze trzy prowadzące warsztaty panie. To one przygotowały też wcześniej, pachnące ciasto, wg fińskiego przepisu Mamy Muminka. Dzieci z zapałem zabrały się za wałkowanie, posypywanie mąką i wykrawanie pierniczków. Powstawało coraz więcej pachnących Muminków, Włóczykijów, Tatusiów Muminka i Małych Mi. Okazało się, że foremka…
Kiedy 5 grudnia stawiałyśmy na okiennym parapecie buty, by Święty Mikołaj miał gdzie włożyć swoje podarki, rozmawiałyśmy o tym czy czcigodny święty zdąży objechać cały świat i odwiedzić wszystkie dzieci. Rozmawiałyśmy o tym, że przecież nie wszystkie dzieci dostaną w tę noc słodycze i to nie dlatego, że nie sprzątały swojego pokoju czy były niegrzeczne. Dzieci – chyba łatwiej niż dorośli – rozumieją, że ludzie na świecie mogą żyć w różny sposób i kiedy my stawiamy na parapecie okiennym…
Rogale i skrzaty
14 listopada 2009Obchody Święta Niepodległości, łączą się w Poznaniu ze świętowaniem imienin ulicy Święty Marcin. W tym dniu ulicą przemaszerowuje barwny korowód charakterystycznych dla Poznania postaci, na czele z jadącym na białym koniu św. Marcinem. To bardzo miłe święto, ale co roku gromadzi chyba coraz więcej Poznaniaków i gości, a ulica nie jest bardzo szeroka. W zeszłym roku całkowicie zawiedli organizatorzy i razem z dziećmi znalazłyśmy się w tak strasznym ścisku, że chyba tylko święty patron ulicy uchronił nas przed zaduszeniem.…
Nasze zabawki w SPOT.
29 października 2009Wszystkich mieszkańców Poznania i zaglądających do naszego miasta gości, serdecznie zapraszamy do centrum SPOT., gdzie od wczoraj rozgościły się zabawki sklepu Pikinini. Centrum SPOT. mieści się w budynku starej elektrowni, który po gruntownej rewitalizacji stał się – łączącym historię z nowoczesnością – miejscem wystaw, prezentacji działań związanych ze sztuką, architekturą i modą, warsztatów artystycznych oraz kulinarnych. Można tu też kupić i skosztować nietuzinkowe gatunki win, czy nabyć unikatowe przedmioty użytkowe (i nie tylko) zaprojektowane przez grono współpracujących ze SPOT.…
Artystyczne półkolonie w “Księdzeręce”
28 sierpnia 2009Bardzo lubimy spędzać czas w poznańskiej KSIĘDZERĘCE. To bardzo ciekawe, pomysłowo zagospodarowane miejsce z sympatycznymi i pełnymi entuzjazmu gospodyniami, które stale zaskakują nowymi propozycjami na niekonwencjonalne warsztaty edukacyjne. W tym tygodniu dziewczynki spędzały tam ostatnie wakacyjne dni na Artystycznych Półkoloniach. Każdego popołudnia, wracając do domu, z wielkim entuzjazmem opowiadały mi o spędzonym dniu, pełnym miłych chwil i atrakcyjnych zajęć, w których sama chętnie wzięłabym udział:) Były więc gry, zabawa i gonitwy w ogródku, smaczne posiłki, czas na odpoczynek przy…
Kiedy mama spędzała piękny, letni dzień w biurze, jej córki pojechały wraz ze swoją ciocią, na jedną z ostatnich wakacyjnych wycieczek. Mamie pozostało tylko obejrzeć zdjęcia i przeczytać relację: W bliskim sąsiedztwie mojego domu rozciąga się Wielkopolski Park Narodowy. Już w 1922 roku wybitny biolog i botanik Uniwersytetu Poznańskiego, prof. Adam Wodziczko, wystąpił o utworzenie parku narodowego wokół Osowej Góry, jednak ostatecznie powstał on dopiero w 1957 roku. Na terenie parku, w 1941 roku, został wybudowany pałac, który był…
Tramwajowa wyprawa do krainy starych zabawek
11 sierpnia 2009Jazda tramwajem była dla mnie czymś bardzo zwyczajnym. Jako dziecko, mieszkałam w centrum Poznania, w miejscu gdzie krzyżowało się wiele tramwajowych linii, z których korzystaliśmy na co dzień. Nie myślałam wtedy, że dla moich dzieci tramwajowa przejażdżka będzie kiedyś dużą atrakcją. Planowałyśmy ją od dłuższego czasu i w końcu wykorzystując wakacyjny, wolny od pracy i szkoły dzień wyruszyłyśmy na przystanek. Zielony wagon „ósemki”, którym przyszło nam podróżować, pamiętał pewnie jeszcze czasy mojego dzieciństwa, ale dzieciom, jazda pełna „szarpnięć” i…
Proszę słonia
10 lipca 2009Ostatnie dwa tygodnie, dziewczynki spędziły z babcią i dziadkiem. Atrakcji im, w tym czasie, nie brakowało:) Jedną z nich była wycieczka do nowej poznańskiej słoniarni, którą to wyprawę, tak opisała moja siostra: W czasach mojego dzieciństwa trudno było o rzeczy codziennego użytku, a cóż dopiero mówić o zabawkach. Dzieci kolekcjonowały wtedy wszystko, co było można. Często były to papierki po czekoladach, historyjki komiksowe z gumy balonowej Donald czy puszki po różnego rodzaju napojach. Ja kolekcjonowałam gumowe i plastikowe…