Kiedy ponad 20 (!) lat temu intensywnie zwiedzaliśmy z mym mężem Berlin, obiecywaliśmy sobie, że wrócimy tu zapewne nie raz. Po pierwsze dlatego, że to przecież tak blisko Poznania, a jeszcze, że tyle tu do zobaczenia, że trzeba to wszystko będzie pokazać dzieciom. Tak mijały lata, a Berlin nie pojawiał się w naszych planach wycieczkowych. Ja przez kilka tygodni w nim pracowałam, objeżdżając popołudniami na rowerze okoliczne parki, a dzieci zdążyły do niego dotrzeć wraz ze szkolnymi wycieczkami organizowanymi z…
Nikogo nie namawiamy dziś do odwiedzenia Wenecji. Nam udało się to zrobić jeszcze przed jej zaatakowaniem przez koronawirusa i zamknięciem karnawału. Dla Wenecji nie jest to jednak pierwsza walka z „morowym powietrzem” i zapewne już niedługo, tłumy turystów powrócą nad kanały. Warto więc wiedzieć jakie miejsca w tym pięknym mieście pozwolą na chwilę wytchnienia od gwaru Placu św. Marka, zapewniając sobie jednocześnie kontakt z jej duchem i historią…nawiedzających ją klęsk żywiołowych.…
Książki opowiadające historie mieszczuchów uciekających od betonu, tłumu i biurowej pracy w sielskie objęcia gospodarstw w Toskanii, Prowansji czy nawet Bieszczad zapełniają półki księgarń i cieszą się dużą popularnością w bibliotekach. Nie lubię po nie sięgać. Życie na farmie kupionej z tęsknoty za mityczną arkadią, przypomina mi czasami Hameau de la Reine w Wersalu czyli zabawę Marii Antoniny w wiejskie życie, w którym przebierała się za pasterkę i pasła owce.…
Kolejny dzień hiszpańskich wakacji w relacji Rozalki: Figueres to niedużo miasto na północ od Barcelony. Można tam dotrzeć pociągiem i taką właśnie opcję wybrałyśmy. Podróż wcale nie jest krótka – trwa ok. 2 godzin. Grałyśmy podczas niej w grę, w której trzeba zgadnąć kim się jest. Ja czytałam też „Pana Tadeusza”, bo to nasza ostatnia lektura w szkole. W końcu przyjechałyśmy na stację w miasteczku. Już od razu można na jej ścianach zauważyć chlebki katalońskie, które są symbolem miasta. Stały…
Kolejny dzień barcelońskich wakacji dziewczynek opisuje ciocia Kasia… “Czwartek rozpoczęłyśmy od przejechania metrem do stacji Diagonal, z której wyszłyśmy na najbardziej luksusową ulicę w Barcelonie – Passeig de Gracia. To przy niej mieszczą się butiki z najdroższymi światowymi markami, ale także perełki katalońskiej secesji.…