To już ostatnia relacja z Barcelony, którą podzieliły się ciocia Kasia i Zosia.…
Kolejny dzień hiszpańskich wakacji w relacji Rozalki: Figueres to niedużo miasto na północ od Barcelony. Można tam dotrzeć pociągiem i taką właśnie opcję wybrałyśmy. Podróż wcale nie jest krótka – trwa ok. 2 godzin. Grałyśmy podczas niej w grę, w której trzeba zgadnąć kim się jest. Ja czytałam też „Pana Tadeusza”, bo to nasza ostatnia lektura w szkole. W końcu przyjechałyśmy na stację w miasteczku. Już od razu można na jej ścianach zauważyć chlebki katalońskie, które są symbolem miasta. Stały…
Kolejny dzień barcelońskich wakacji dziewczynek opisuje ciocia Kasia… “Czwartek rozpoczęłyśmy od przejechania metrem do stacji Diagonal, z której wyszłyśmy na najbardziej luksusową ulicę w Barcelonie – Passeig de Gracia. To przy niej mieszczą się butiki z najdroższymi światowymi markami, ale także perełki katalońskiej secesji.…
W tym roku odwiedził nas niezwykły św. Mikołaj. Okruchy na talerzyku i krople mleka na biurku były akurat do przewidzenia. Podobnie jak buty pełne przeróżnych drobiazgów. Ale uprowadzenie połowy rodziny w przestworza? Mikołajem okazała się na szczęście, dobrze nam znana, ciocia Kasia, która zabrała dziewczynki na tygodniową wyprawę do Barcelony. Cała trójka obiecała nam blogowe relacje z wycieczki.…