Wszyscy trzej sympatyczni bohaterowie tej starej bajki, mieszkają na rosyjskiej wsi. Choć nigdy takiej wsi nie odwiedziłam, mam wrażenie, że jej atmosfera często towarzyszyła mojemu dzieciństwu. Wydawano wtedy wiele baśni i książek z obszaru Związku Radzieckiego, większość bogato ilustrowanych. Lubiłam je oglądać, niosły ze sobą pewną egzotykę i tajemnicę!
“Kurkę Pstrokatkę”, kolejną po “Czerwonym Kapturku” książeczkę typu pop-art, którą Wam w całości prezentuję, wydano w Moskwie (roku nie podano). Babcia i dziadek noszą łykowe łapcie, jedzą z jednej miski, mieszkają w krytej strzechą białej chatce nieopodal brzozowego lasu. Dziadek gra na bałałajce, jego sąsiad na harmonii a babcia tańcuje z chusteczką w dłoni. Ach i jeszcze coś najbardziej niesamowitego dla mnie jako dziecka – babcia śpi na piecu! To bardzo popularna forma nocnego wypoczynku w rosyjskich bajkach i baśniach, która jednak bardzo mnie kiedyś ciekawiła. Książka przetrwała wszystkie moje i mojej siostry nią fascynacje w dość dobrej kondycji. Może dlatego, że jej ruchome elementy nie są zbyt skomplikowane.
Zapraszam więc do lektury!
Jeśli chcecie przeczytać książeczkę wraz ze mną i zobaczyć poszczególne rozkładówki w ruchu, zajrzyjcie na zapisanych relacji (Baśnie) na Instagramie Pikinini.
Komentarze