Historia o Filemonie i Baucis przeniosła nas na jakiś czas do starożytnej Grecji. Dziewczynki całkiem sporo już o niej wiedzą, zwłaszcza starsza – po tegorocznych lekcjach historii w szkole i ostatniej lekturze „Przygód Odyseusza”.
Młodszą interesowało najbardziej codzienne życie greckich dzieci i jej starsza siostra opowiedziała jej o spartańskich niemowlętach zrzucanych ze skały.
To chyba najbardziej znany wątek związany z życiem w Sparcie – jednym z głównych polis greckich.
Podstawowym źródłem wiedzy o wychowaniu w Sparcie jest „Żywot Likurga” Plutarcha. Pochodzi on z I/II w. n.e., a źródła pierwotne z których korzystał Plutarch, w większości nie zachowały się. Właśnie Plutarch pisał, że o życiu dziecka w Sparcie decydowali najstarsi mężczyźni, a słabe i chore dzieci nie były raczej strącane w przepaść lecz porzucane w górach. Rodzina nie mogła w żaden sposób ich uratować.
W trochę lepszej sytuacji były niemowlęta z innych greckich państw–miast. Po narodzinach były przez matkę prezentowane ojcu. Jeśli ten wątpił w swoje ojcostwo lub jeśli dziecko było upośledzone, jak również było kolejną w rodzinie dziewczynką, także je porzucano. Często jednak w specjalnym miejscu, gdzie mogło zostać zabrane przez innych obywateli i wychowane na niewolnika. Stosowną ilustrację znalazłyśmy w bardzo ciekawej książce dla dzieci „Świat starożytny”.
Tam również poczytałyśmy o greckim dzieciństwie:
„Siódmego dnia po narodzinach dziecka, drzwi frontowe domu dekorowano girlandami z gałęzi oliwki, kiedy przyszedł na świat chłopiec lub z wełny, gdy urodziła się dziewczynka. Rodzina składała ofiarę bogom i wydawano ucztę dla krewnych.”
Podczas tej uroczystości obnoszono dziecko wokół ogniska i nadawano mu imię.
Jako piastunki do dzieci, zatrudniano często w Atenach Spartanki, które słynęły z dobrego zdrowia i umiejętnych, chociaż surowych metod wychowawczych, wg których same zostały przecież wychowane.
Odpowiedzialność za losy spartańskiego dziecka po ukończeniu szóstego roku życia przejmowało państwo, a celem wychowania było ukształtowanie nieustraszonego żołnierza. Mężczyźni większość czasu spędzali od dziecka we własnym gronie, a styl ich życia powodował zanik wszelkich indywidualnych cech i uzdolnień. Najważniejszymi przedmiotami edukacji były ćwiczenia atletyczne, taniec i posługiwanie się bronią, a muzyki i poezji uczono w tylko w niewielkim stopniu.
źródło: miesięcznik “Kumpel” 4/2008
Dzieci hartowano poprzez chodzenie boso i prawie nago, rzadką kąpiel, spanie na własnoręcznie zebranej trzcinie. Wyżywienie było niewystarczające, zachęcano więc chłopców do kradzieży żywności w okolicznych gospodarstwach podległych chłopów. Raz w roku odbywały się zawody, w czasie których chłopcy byli bici. Sprawdzano, który wytrzyma najdłużej bez krzyku.
O wartości życia dziewczynki stanowiła jej przydatność do rodzenia silnych i zdrowych dzieci.
W edukacji ateńskiej również przykładano wielką wagę do tężyzny fizycznej, która powinna jednak łączyć się w dużym stopniu z umiejętnością gry na instrumentach, recytowania poezji i sztuką przemawiania. Do szkoły uczęszczali oczywiście tylko chłopcy, a dziewczynki uczone były w domu przez matki.
Szkoda, że niemożliwe jest już bliższe poznanie tego odległego świata.
S. Peach, A. Miliard „Grecy” w: „Szkolny przewodnik – starożytny świat”, Wydawnictwo RTW, Warszawa 1998
/
Komentarze