W szkole podstawowej, jednym z ciekawszych przedmiotów były zajęcia praktyczno-techniczne („zpt”). Na tych lekcjach przygotowywaliśmy sałatki, zbijaliśmy karmniki dla ptaków, szydełkowaliśmy szaliki i szyliśmy bluzki z pieluchy. Co ciekawe, we wszystkich tych pracach brała udział cała klasa, niedzielona wg „zadań dziewczęcych i chłopięcych.” Na takich właśnie zajęciach wykonywaliśmy również marionetki. Skonstruowane były z małych plastikowych piłeczek wielkości piłeczki pingpongowej i przedstawiały strusia. Piłeczki kupowaliśmy w sklepie sportowym i dziurkowaliśmy za pomocą rozgrzanego nad palnikiem drucika, a potem nawlekaliśmy je…
Fajnie być książkowym molem
28 czerwca 2009Kiedy jako dziecko wracałam po szkole do domu, zabierałam się zaraz za poszukiwanie ukrytej przez mamę książki. Zazwyczaj odnajdywałam ją w jakimś zakamarku spiżarni lub kuchennej szafki. Mama chowała czasami czytane przeze mnie książki bojąc się, że pochłonięta przez jakąś powieść nie będę odrabiała lekcji lub zapomnę o wyznaczonych mi domowych pracach. Właściwie miała rację. Książki pochłaniałam kilogramami, czytałam pod ławką na lekcjach i często zdarzało mi się nie odrabiać zadań domowych. Popołudniami często jeździliśmy do babci pomagać jej…
Zakończenie tego roku szkolnego nie było przez dziewczynki radośnie oczekiwane. Dyplomy i świadectwa zostały obficie skropione łzami rozstania. Młodsza córka opuszcza przedszkole i rozpoczyna szkolną karierę zerówkowicza. Jest na szczęście nieświadoma targających polską szkołą pomysłów edukacyjnych, które w tym roku skupiły się właśnie na sześciolatkach. Jej starsza siostra, od września rozpocznie piątą klasę w nowej szkole. Ma nadzieję, że nie będzie oznaczało to również rozstania z najlepszymi przyjaciółkami… W ten nostalgiczny klimat, zaskakująco trafnie wpisał się temat przedstawienia,…
Nie wszystkie psy wiodą tak szczęśliwy żywot jak husky, które poznaliśmy przy okazji naszej przygody z psim zaprzęgiem. Syberiada Kilka z tych psów trafiło do stada, oddanych przez ludzi, którzy nie potrafili lub nie chcieli już dłużej się nimi zajmować. Wiele psów, zwłaszcza tych nierasowych, porzuca się bez jakiejkolwiek odpowiedzialności społecznej, bez żadnej troski o ich dalszy los. To one są najczęściej „pensjonariuszami” schronisk dla zwierząt, które mimo finansowych trudności starają się im zapewnić pełną miskę i ciepły…
Dziś, na graniczącej z naszym ogrodem, niezamieszkanej działce kosiliśmy trawę, która przerastała przez płot. Wśród chaszczy odkryliśmy małe, niedawno urodzone kotki. Ukryte były w wymoszczonej trawą niecce, przykryte gałęziami, niesamowicie dobrze schowane. Jeszcze nie wydawały żadnych odgłosów, więc cud, że je zauważyliśmy. Małe, pasiaste kłębuszki, oglądaliśmy z pewnej odległości by ich nie niepokoić. Trudno nam było je policzyć, ale były chyba trzy. Baliśmy się, że zostały porzucone, jednak w pobliżu pojawiła się ich czarna mama. Odeszliśmy więc szybko,…
Palmy i wycinanki, czyli Wielkanoc na Kurpiach
9 kwietnia 2009Zbliża się Wielkanoc, a nasz zestaw świątecznych ozdób i wycinanek, z każdym dniem jest coraz większy. Silnie zaznacza się w nich motyw kur:) Choć dzieci pracują wytrwale – tną, kleją i ozdabiają – to jednak nie bardzo wyobrażam sobie, że mogłybyśmy stworzyć tak ogromną palmę, jaką wiele rodzin przygotowuje na Kurpiach. Największe z takich palm mogą mieć nawet 10 m wysokości, choć zazwyczaj są niższe, za to z mnóstwem kolorowych wstążek i bibułkowych kwiatów, przygotowywanych w domach i szkołach…
Nasza ulubiona kura
2 kwietnia 2009To chyba nie koniec naszych wiosennych spotkań z kurami. W ostatni weekend spotkałyśmy się z kurą czarodziejską. To wydarzenie ominęło starszą córkę, która spędzała kilka dni w gorącej atmosferze zmagań na Odysei Umysłu w Gdańsku. „Czarodziejską Kurę” czytamy od zawsze, czyli tak naprawdę od niedawna. Właśnie ukazał się czwarty numer tego czasopisma. Tym razem, jego lekturę rozpoczęłyśmy w poznańskiej „Księdzeręce”, gdzie zorganizowano warsztaty twórcze inspirowane kartonowymi pracami pomysłu „Czarodziejskiej Kury”. Bardzo lubimy te nowatorskie wycinanki. Dzięki nim, jeden z…
Wiosenna wycieczka do Śnieżycowego Jaru
21 marca 2009Kiedy w zeszłym tygodniu, w naszym ogródku zaczęły nieśmiało zakwitać małe kwiatki śnieżyczki przebiśnieg, wiedzieliśmy już, że czas wyruszyć na wycieczkę do Śnieżycowego Jaru. Czasu, by zobaczyć białe połacie śnieżycy wiosennej, jest niewiele, bo kwitnie ona zaledwie 2-3 tygodnie, zazwyczaj w połowie marca. Termin ten może się też trochę zmieniać w zależności od intensywności mrozów. Na szczęście, nasze małe ogródkowe przebiśniegi, przypominały nam przez cały tydzień o planowanej niedzielnej wyprawie. Na początku naszej wycieczki, zatrzymaliśmy się w XVII-wiecznym,…
Odyseja Umysłu to międzynarodowy konkurs dla dzieci i młodzieży, w nietuzinkowy sposób sprawdzający kreatywność, zdolność do rozwiązywania złożonych problemów i promujący grupową współpracę. Idea konkursu powstała w Stanach Zjednoczonych w 1978 roku. Każdego roku mają tam miejsce światowe finały drużynowych zmagań. W całym konkursie uczestniczy kilkaset tysięcy uczniów i studentów z całego świata. W sobotę wzięła w nim udział również moja 10-letnia córka, wraz z grupą przyjaciół ze szkoły. Ich szkołę reprezentowały dwie dziecięce, siedmioosobowe drużyny. Każda drużyn…