Dzień 1 stycznia, był w dawnej Polsce dniem przygotowywania obrzędowego pieczywa zwanego: „Nowe latko”.
W różnych regionach Polski, w różny sposób kultywowano tę tradycję, ale jej cel był ten sam: przekazanie wszystkim domownikom zaklętej siły, zdolnej pokonać choroby, zło, mającej sprowadzić pomyślność w nadchodzącym Nowym Roku. „Nowym latkiem” były zazwyczaj wypiekane z ciasta figurki zwierząt gospodarczych i dzikich. Najwięcej uciechy z tych zwierzątek, miały oczywiście bawiące się nimi dzieci, obdarowywane tak również przez swoich rodziców chrzestnych.
Czasami, ulepione zwierzątka ustawiano dodatkowo na zwiniętym w okrąg wałku z ciasta, symbolizującym rok, a ustawione na nim zwierzęta wkraczały kolejno w następujące po sobie pory roku, tworząc rodzaj magicznego, chroniącego przed złem kręgu.
Dziś dziewczynki również upiekły „nowe latko”. W ich wykonaniu ciasto przybrało formę Myszki Miki, pieczone w otrzymanym od Gwiazdora tosterze-gofrownicy. Posypane cukrem pudrem myszki, były przepyszne. Na pewno przyniosą nam dużo szczęścia w nadchodzącym roku.
Komentarze
Nigdy nie słyszałam o takim zwyczaju, ale bardzo mi się podoba. Współczesna forma “nowego latka” w postaci Myszki jest zaskakująco optymistyczna 😉 Ależ się uśmiałam, kiedy zobaczyłam tę wersję starego zwyczaju! Jak zwykle cała załoga Pikinini potrafi mile zaskoczyć!
Miau, jaka smakowita mysia!
Ciekawa tradycja. Już nie mogę doczekać się przyszłego roku, żeby ją wprowadzić do mojego domu.
[…] Pisałam już kiedyś o noworocznym pieczywie obrzędowym zwanym w dawnej Polsce „Nowe latko”. Zajrzyjcie TUTAJ. […]