W książce Grzegorza Leszczyńskiego „Magiczna biblioteka. Zbójeckie księgi młodego wieku”, tak jak w życiu, wszystko zaczyna się od baśni. Autor – historyk literatury dziecięcej – zdecydowanie nie jest zwolennikiem tezy, że dzieci należy chronić przed pozornym okrucieństwem baśniowych opowieści. One są ojczyzną dzieciństwa, „wielkim początkiem” wszystkich lektur. Refleksjom o baśniach jest poświęcona pierwsza i też najobszerniejsza część książki.
Zgadzam się z postawioną tu tezą, że nasze późniejsze doświadczenia czytelnicze wyrastają z kontaktu z baśnią, a w miarę dojrzewania i nabywania życiowej wiedzy poszukujemy lektury, która byłaby dostosowana do naszego zasobu przeżyć i jednocześnie stanowiła odpowiednik baśni. To tłumaczyłoby moją miłość do realizmu magicznego Marqueza:)
Dzieło, które jest „odpowiednikiem baśni” powinno spełniać następujące warunki:
– jest źródłem głębokich emocji
– wyzwala napięcie lekturowe prowadzące do doświadczania satysfakcji z samego obcowania z utworem
– porządkuje rzeczywistość, odkrywa sens, czasu, cierpienia, przemijania
– pozwala utożsamić się z podmiotem opowieści, z jego emocjami i pytaniami stawianymi światu
– dotyka tajemnicy życia, człowieka i świata
– przezwycięża egzystencjalną samotność człowieka
W drugiej części „Magicznej biblioteki”, autor podejmuje się analizy późniejszych lektur czasu młodości i dorastania. Powyżej przytoczone warunki dzieła literackiego, stanowią kryterium doboru książek. Cytując Leszczyńskiego „warto czytać tylko takie książki, które poruszają, wyprowadzają z rytmu codzienności, zmieniają świat i wokół, i w nas. Niezależnie od wieku, niezależnie od tego, czy mamy lat kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt – tylko takie książki warto czytać. Książki zbójeckie. Na inne szkoda czasu.”
Trzecia część książki dopełnia całość refleksji o literaturze dla dzieci, czyniąc z „Magicznej biblioteki” prawdziwą antologię i kompendium wiedzy o wartych czytania książkach. Znajdziemy tu listy książkowych „kanonów” wg subiektywnej oceny autora, wg otrzymanych nagród, listę stron internetowych wydawnictw, bibliotek.
Całość starannie wydana, z ilustracjami zaczerpniętymi z omawianych książek. Sama przyjemność z czytania!
Ilustracja J.M.Szancera do baśni “Dziewczynka z zapałkami”
Grzegorz Leszczyński „Magiczna biblioteka. Zbójeckie księgi młodego wieku”, Centrum Edukacji Bibliotekarskiej, Informacyjnej i Dokumentacyjnej im. Heleny Radlińskiej, Warszawa 2007
Komentarze
Patrząc na zmarzniętą dziewczynkę z zapałkami mam ochotę czym prędzej rozpalić w kominku…
Baśnie kojarzę zawsze z lekkim przerażeniem, ale i z zafascynowaniem historiami bohaterów. Mam nadzieję, że lista tytułów przypomni mi stare przeżycia, ale i nakieruje na nowe.
Jest wiele książek, do których wciąż wracam, a nigdy mi się nie nudzą. W czym tkwi ich fenomen? Może po lekturze tek książki będę bliżej odpowiedzi.