Zaglądając na Wasze blogi, podziwiamy różnego rodzaju rzeźby lodowe. My też staramy się dobrze wykorzystać mroźną pogodę. Może pamiętacie jeszcze zdjęcia naszego lodowego świecznika i Muminka? Wczoraj postanowiłyśmy poeksperymentować z zatopionymi w wodzie różnościami. Do laminowanych, papierowych miseczek wrzuciłyśmy kawałki bibuły, obrazki wycięte z gazety, cukierka, przyprawy, patyczki i gumowe zwierzątka. Po kilku godzinach leżakowania w mrozie, z miseczek można wydobyć lodowe rozetki. Zielona bibuła częściowo się rozpuściła, podobnie jak różowy cukierek. Za to śnieżynka wycięta z serwetki zachowała…
Z mniszka lekarskiego, ugotowaliśmy w zeszłym roku pyszny miód. Warto jednak również spojrzeć na tę roślinę jak na świetne tworzywo artystyczne. Oto jak wykorzystał mniszka znany artysta land artu – Andy Goldsworthy… …a oto zainspirowane jego dziełami, nasze lokalne rzeźby ogrodowe:) A może i Wy spróbujecie mniszkowego land art’u? Koniecznie uwiecznijcie swoją pracę na zdjęciu i przyślijcie do Pikinini ( pikinini@pikinini.pl ). Na maile czekamy do 8 maja, kiedy to całkiem subiektywnie wybierzemy najciekawszą pracę. Zwycięzca otrzyma książkę…
Nareszcie pogoda sprzyja zimowym szaleństwom i próbom wykonania lodowych rzeźb. Podziwiałyśmy je na poznańskim Starym Rynku, i już wtedy moja młodsza córka postanowiła wykonać własne. Udało jej się tylko zamrozić spore bryłki lodu w zamrażalniku, ale próby dalszej obróbki plastycznej niebezpiecznymi narzędziami tnącymi, zostały na szczęście przeze mnie udaremnione. Lód został wykorzystany do sylwestrowego chłodzenia szampana, a nadmiar sił twórczych objawił się w ogrodowej rzeźbie dziobaka. Dziobak został teraz przysypany chyba metrową warstwą śniegu, ale planowana jest próba dotarcia…
Na lodzie
27 grudnia 2009Świąteczna pogoda nie sprzyjała powstaniu planowanych lodowych rzeźb, które dziewczynki, zainspirowane dziełami wystawionymi na poznańskim Starym Rynku, chciały wykonać;) Młodsza, zamroziła nawet potajemnie bryłki lodu w zamrażalniku, ale na szczęście odkryłam je zanim zdążyła zabrać się za „rzeźbienie” nożem. No cóż, nawet śniegowy bałwan nie mógł w święta zastąpić lodowych rzeźb, skoro zabrakło w naturze podstawowego budulca. Sztuka land artu, zaistniała w naszym ogródku tylko w postaci zbudowanego z kamieni Dziobaka;) Z uroków zimy, możemy na szczęście korzystać na…
Land art i konkursowe głosowanie
20 września 2009Do naszego ogrodu wkracza jesień. Kwitną kwiaty, fruwają jeszcze motyle, ale nie słychać już codziennych śpiewów wilg, które odleciały, a z drzew spada coraz więcej liści. Złożyliśmy basen, grabimy liście, a przy okazji jesiennych porządków znajdujemy mnóstwo ciekawych rzeczy w ogrodzie: żołędzie, grzyby, piórko sójki, która wybiera się za morze i jamę tajemniczego drapieżnika, który – sądząc po pozostawionych wokół piórkach – poluje chyba na okoliczne bażanty. Liście, żołędzie, kasztany, gałązki, kamienie i kwiaty można wykorzystać do stworzenia własnego…