Zapraszamy na bloga Zabawkator.pl i jesienny spacer w towarzystwie naszego misia. Zabawkę w Pikinini znajdziecie TUTAJ.…
Nie wiem czy Napoleon podziwiał urodę tego miejsca. Zatrzymały go chyba innego rodzaju atrakcje. Na skraju lasu, jego wojska znalazły studnię z szampanem. Pokazywałam Wam ją w sierpniu (TUTAJ). Źródło musiało zostać całkowicie wyeksploatowane, więc dziś nic już nie zatrzymuje współczesnych wędrowców.…
Ostatnie złotojesienne dni już chyba za nami. Cieszę się, że udało nam się jeszcze nałapać promieni słońca – pracując w ogrodzie, wędrując z koziołkami i spacerując… Na poznańską cytadelę zawędrowaliśmy 11 listopada. To park, który trudno przemierzyć w ciągu jednej przechadzki. Mnóstwo tu ciekawych zakątków, ale tym razem wybraliśmy cmentarze na stokach. Większość z nich to groby wojenne różnych narodowości, różnych wojen……
Czas biegnie szybko, wiele dzieje się w naszym życiu. Dziewczynki są teraz w dwóch różnych szkołach, bo Rozalka rozpoczęła już naukę w gimnazjum. Staramy się jednak, zapomnieć czasami o codziennych obowiązkach i złapać ostatnie jesienne promienie słońca, podczas weekendowych spacerów. Doroczną tradycją, stało się już chyba piknikowanie pod kasztanowcem, w starym, swarzędzkim skansenie pszczelarskim. Uli w nim jest jeszcze mniej niż w zeszłym roku, i spacerowiczów równie mało, za to mnóstwo kasztanów. To właśnie wśród nich, zajadając się w…
KONKURS jubileuszowy w jesiennych barwach
7 listopada 2010Rzadko zdarza nam się oglądać telewizję, ale regularnie staram się zaglądać na internetową stronę naszej lokalnej telewizji swarzędzkiej. Często znajdujemy tam zaskakujące informacje o tym co dzieje się na sąsiedniej ulicy, a nawet w klasach naszych dzieci:) Poza tym, redaktor reportaży to dla mnie prawdziwa lokalna gwiazda i niezastąpiona gwarancja uśmiechu! Mam nadzieję, że i Wy – „widzowie z całego świata”, jak powiedział redaktor;) – będziecie dobrze się bawić przy oglądaniu tej filmowej relacji z pobytu Swarzędzkiej Telewizji Kablowej…
Dendrologiczna wyprawa do Kórnika
6 listopada 2010Czasami bardzo żałuję, że nie chodzę do szkoły i nikt nie zadaje mi takich fajnych zadań domowych jakie czasami przynoszą ze szkoły moje córki. Na szczęście, miewam okazje by trochę zaangażować się do pomocy przy niektórych projektach – i tak się właśnie stało w przypadku tworzenia zielnika drzew – „dendrownika”, jak mówi moja córka i jej pani od przyrody. W okolicach Poznania nie ma chyba lepszego miejsca na dendrologiczne zbiory niż arboretum przy zamku kórnickim – największe i najstarsze…
Pamiętacie jeszcze naszą zeszłoroczną dynię? Dzielnie oświetlała jesienne ciemności przed domem, a towarzyszyły jej tylko małe dyniątka. W tym roku, postanowiłyśmy zebrać większe dyniowe towarzystwo. Wspólne drążenie dyniowych latarni i gotowanie ogromnego gara zupy, stało się okazją do babskiego, pokrzepiającego spotkania. Zaprosiłam moje przyjaciółki, które przyjechały z dziećmi i oczywiście z dyniami. Wydrążonego miąższu wystarczyło jeszcze na wielki placek! Kiedy zapadły ciemności, wynieśliśmy nasze latarnie przed dom… Było strasznie!!! Co ciekawe jednak, dynie zupełnie nie odstraszały okolicznych kotów. Późnym…
Wg rad Cecylki Knedelek – aby spełniło się sekretne życzenie – wystarczy pomyśleć je w czasie jedzenia czekoladowego ciasta, siedząc jesienią pod kasztanowcem. Dziewczynki postanowiły wprowadzić w życie pomysł Cecylki, wobec czego sobotni poranek zaczął się pieczeniem odpowiedniego ciasta… Przepis na nie był – jak zwykle – prosty, a sam proces twórczy również przyjemny. Tym bardziej, że oprócz czynności operacyjnych związanych z ubijaniem białka, mieszaniem i wylizywaniem ciasta, trzeba było jeszcze obmyślić odpowiednie życzenie! Po południu pojechałyśmy do naszego…
Jesienna wycieczka rowerowa i ciasto dyniowe
19 września 2010Kiedy na naszej działce wyrosły dorodne maślaki i kozaki, nie było już wątpliwości, że nadeszła jesień. Grzyby zostały szybko zebrane do – znanego już czytelnikom blogu – lekko krzywego, uplecionego przeze mnie koszyczka:) Jak widać, trzyma się on dzielnie i przydaje się w obejściu;) Po kilku dniach deszczy, zrobiło się wczoraj słonecznie i dość ciepło, postanowiliśmy więc wybrać się na rowerową wycieczkę w poszukiwaniu jeszcze innych śladów jesieni. Nasza najmłodsza rowerzystka radzi już sobie świetnie z jazdą, więc na…