Kiedy nie tak dawno czytałam refleksje pani Joanny Papuzińskiej o jej spotkaniach bibliotecznych z dziećmi, nie myślałam, że będę wkrótce miała okazję w takim uczestniczyć. Udało się to dzięki wyprawie klasy mojej młodszej córki do naszej miejskiej biblioteki, gdzie dzieci spotkały się z panią Papuzińską. Cieszę się, że udało mi się do nich przyłączyć, choć do szkoły już niestety nie chodzę.
Pani Joanna ma niezwykły dar ciekawej rozmowy z dziećmi. Zaangażowała je do emocjonującej literackiej zabawy, polegającej na odgadywaniu znaczeń słów, ukrytych w wierszykach zapisanych przekręconym językiem. W takie właśnie zabawy bawiła się też sama ich autorka będąc małą Joasią. Było to w czasie okupacji i trudnych latach powojennych. Swoje dzieciństwo opisała Joanna Papuzińska w książce „ Darowane kreski”. Czytałam już ją kiedyś sama, teraz kończymy właśnie wspólną lekturę z dziewczynkami. To niezwykle ciepła i zajmująca opowieść o szczęśliwym domu, dzielnych dorosłych i wesołych dzieciach, w bardzo trudnym czasie obfitującym w szereg dramatycznych wydarzeń. Myślę, że m.in. dzięki takim opowieściom, dzieci potrafią spojrzeć z właściwej perspektywy na czas i miejsce w którym żyją, cieszyć się domem, zwykłym dniem i tym, że po prostu mogą chodzić do szkoły.
W spotkaniu w bibliotece uczestniczyła również pani Elżbieta Krygowska-Butlewska, ilustratorka. Na przykładzie zilustrowanej przez siebie książki Joanny Papuzińskiej „Kapelusze”, opowiedziała dzieciom o tym jak wygląda przygotowanie do druku i jak tworzy się piękną kolorową książkę wiążąc wiersze z rysunkami.
Bardzo zainteresowało to moją córkę, która postanowiła stworzyć podobne dzieło w domu. Zaprezentujemy je za jakiś czas bo to specjalny, sekretny prezent na urodziny cioci:)
Mogę jednak pokazać ilustracje do książki pani Papuzińskiej „Nasza mama czarodziejka”, które narysowały dzieci z klasy mojej córki. Książkę czytały wcześniej ze swoją panią. Ich rysunki zostały pięknie oprawione i w formie albumiku stały się prezentem dla pani Joanny.
Zaszczyt wręczenia tej pamiątki przypadł m.in. mojej córce, która stosowną przemowę przygotowywała przez kilka dni:)
Zosia cieszyła się też z dedykacji w swojej książeczce z wierszykami. Właśnie w niej znajduje się jeden z ulubionych wierszy moich córek o wracającej bardzo późno z pracy mamie – charakterystyczny niestety dla sporego okresu życia naszej rodziny.
Dla mnie Joanna Papuzińska jest zresztą właśnie mistrzynią wszelkich zasypianek i poetyckich ukojeń wieczornych, takich jak ta kołysanka…
httpv://www.youtube.com/watch?v=Me3JFUtZXJo
Joanna Papuzińska „Darowane kreski”, Wydawnictwo Literatura 2002
/
Komentarze
Witam i zapraszam do lektury wywiadu z Joanna Borycka-Zakrzewska, tlumaczka “Pluka z wiezyczki”, http://addiopomidory.blogspot.com/2010/10/rozmowy-przy-kawie-rozmowa-z-joanna.html
Pozdrawiam serdecznie,
Anna
Monsterównie też bardzo podobało się spotkanie z panią Papuzińską:) To było z okazji premiery “Rozwesołków”. Monster nawet wybrał tę książkę do głośnego czytania na lekcji.