Ta największa znajduje się w kościele Franciszkanów przy Rynku Bernardyńskim…
Podziwiamy ją chyba co roku. Ja najbardziej lubię rozchodzący się w kościele śpiew ptaków, ale najwięcej emocji wśród dzieci wzbudzają chyba skaczące żabki i rybak.
Żłóbki w innych kościołach też staramy się odwiedzać ale tym razem wybraliśmy się do Muzeum Etnograficznego na pokonkursową wystawę szopek. Konkurs właściwie jeszcze trwa, ponieważ pobliczność wciąż może głosować wrzucając karteczki z numerem typowanej pracy do pudła. U nas każdy wybrał inną pracę. Ja wahałam się bardzo długo bo podobały mi się wszystkie. Ich autorami są zazwyczaj grupy ze szkół, przedszkoli, różnych ośrodków wychowawczych, rodziny… Wiele z szopek jest bardzo poznańska, popatrzcie zresztą sami…
Jeśli jesteście z Poznania i wybieracie się na wystawę, zwróćcie uwagę na ilość koziołków zdobiących żłóbki. Uwieczniliśmy je na naszym wycieczkowym profilu na FB —> TUTAJ
Na pewno uda się tam też znaleźć elementy kojarzące się z czterema żywiołami. Rozejrzyjcie się zresztą uważnie wokół siebie i spróbujcie sił w konkursie nowego magazynu poznańskiego “Puls Poznania”, w którym możecie wygrać jedną z trzech książek mojego autorstwa. Zasady znadziecie TUTAJ.
/
Komentarze