Dzieci gotują Wszystkie kategorie

Zupa jarzynowa Baucis (i Filemona)

7 marca 2010

  „Baucis nie była żadną boginią, tylko skromną staruszką żyjącą wraz ze swym mężem–staruszkiem o imieniu Filemon w chatce za miastem, na wzgórzu.”   – tak zaczyna się rozdział poświęcony gotowaniu zupy jarzynowej, w jednej z naszych ulubionych książek dla Dzieci Kulinarnych – „Całuski Pani Darling”. Uwielbiam gawędy pani Małgorzaty Musierowicz, więc znów oddaję jej głos:   „Któregoś późnego wieczoru do drzwi ich chatki zapukali dwaj nieznani wędrowcy. (…) Filemon i Baucis nie uchybili świętemu prawu gościnności i zaprosili nieznajomych…

Czytaj Dalej

Dzieci i sztuka Historia dzieciństwa Wszystkie kategorie

Patyczaki w towarzystwie Wielkiej Niedźwiedzicy

3 marca 2010

  W pokoju, który jako dziecko dzieliłam z siostrą, stało ogromne radio, włączane zazwyczaj o 6 rano, godzinie naszej pobudki. Schowana pod ciepłą kołdrą, zastanawiałam się kto w Polsce wyskakuje właśnie z łóżka, by otworzyć okno i raźno gimnastykować się wg wskazówek rześkiego spikera. Wolałam wieczorny Supełek, którego słuchałam raczej tylko w chorobie, gdy nie mogłam biegać po podwórku. Otaczałam się lalkami, ssałam chlorochinaldin na ból gardła i stwierdzałam, że chorowanie nie jest wcale takie złe. Najokropniejsze z tabletek można…

Czytaj Dalej

Historia dzieciństwa Wszystkie kategorie

Poznań, luty 1945

23 lutego 2010

  W lutym moi rodzice obchodzą swoje urodziny. W lutym 1945 roku, również powinni mieć swoje święto. Moja mama kończyła roczek, a tato 5 lat. W Poznaniu, w którym wtedy mieszkali, trwały walki o zdobycie miasta. Walczono o każdą ulicę, Wehrmacht, pod naporem wojsk radzieckich, wycofywał się w kierunku Cytadeli Poznańskiej. Stała się ona ostatnim punktem oporu kilkudziesięciotysięcznej armii niemieckiej, a jej obrona miała opóźnić ofensywę radziecką na zachód. Cytadelę zdobyto po pięciodniowym szturmie, 23 lutego 1945 roku. Cytadela Poznańska…

Czytaj Dalej

Dzieci w ogrodzie Dzieci w różnych krajach i kulturach Wszystkie kategorie

Jak zbudować igloo

19 lutego 2010

  Ilość śniegu, który przysypał w tym roku nasz ogród, wystarczyłaby pewnie na zbudowanie solidnej osady igloo dla gromadki Innuitów. Nie znamy niestety jednak żadnego, który pokazałby nam jak się takie igloo buduje. Odważyliśmy się więc tylko na wykopanie śniegowego tunelu na tarasie, którym można przedostać się z domu do ogrodu. Z naszej budowli byliśmy bardzo dumni, ale tylko do czasu, kiedy zobaczyliśmy zdjęcia z lodowo–śniegowych hoteli, których sporo powstaje w Finlandii, Szwecji czy Kanadzie. Ciekawe czy Innuitom spodobałby się…

Czytaj Dalej

Dzieci gotują Wszystkie kategorie

Pomarańczowe ciasteczka

13 lutego 2010

  Sikorki zajadają się tłuszczową kulką, tak apetycznie, że i my zazwyczaj mamy wtedy ochotę na przyrządzenie sobie jakiegoś smakołyku. Ostatnio nasz wybór padł na Pomarańczowe ciasteczka wg przepisu naszej ulubionej Cecylki Knedelek, z ulicy Ciasteczkowej. Przepis jest bardzo prosty, a jego atrakcyjność podnosi fakt, że do przygotowania ciasta, należy użyć dużego noża. Siekające masło kucharki, pozostawały oczywiście pod moim nadzorem:–) Pomagałam też trochę przy wałkowaniu, ale wykrawanie krążków szklanką, a zwłaszcza ozdabianie ich skórką pomarańczową, pozostawiłam już specjalistkom. Jak…

Czytaj Dalej

Dzieci gotują Dzieci w ogrodzie Wszystkie kategorie

Kulki dla sikorek

7 lutego 2010

  Tak jak i w zeszłym roku, przygotowujemy zimą karmniki i pożywienie dla ptaków. Sikorki oprócz rozwieszonej słoninki (nie solonej!), otrzymują również, ulubione przez nie kulki tłuszczowe, które przyrządzamy same. Czasami, oprócz oleistych nasion słonecznika czy konopi, można dodać też gotową mieszankę nasion dla ptaków. Te kolorowe kulki widoczne na zdjęciach, to witaminki z takiej właśnie mieszanki. Wystarczy roztopić niesolony, zwykły smalec, dosypać do niego ziaren, orzeszków, suszonych owoców, płatków zbożowych i pozostawić do wystygnięcia. Później formujemy kulki, przechowujemy je w…

Czytaj Dalej

Dzieci w malarstwie Historia dzieciństwa Wszystkie kategorie

Baśń zimowa?

30 stycznia 2010

  Dzisiejszy dzień, jak każdą zimową sobotę, rozpoczęłyśmy o 8 rano, na naszym swarzędzkim lodowisku. Znów jeździłyśmy same, jedynie w towarzystwie instruktora – emerytowanego hokeisty – pana Kazia. Pan Kazimierz czeka w sobotnie poranki na wszystkie miejscowe dzieci, ale one są chyba o tej porze pogrążone jeszcze we śnie. Nam to o oczywiście nie przeszkadza, bo korzystamy dzięki temu z lekcji indywidualnych:–)   Wracając do domu, rozmawiałyśmy o tym jak cieszymy się z naszego lodowiska, a moja młodsza córka żałowała…

Czytaj Dalej

Dzieci gotują Dzieci w ogrodzie Wszystkie kategorie

Kiedy trwa mroźny karnawał…

22 stycznia 2010

  Nareszcie pogoda sprzyja zimowym szaleństwom i próbom wykonania lodowych rzeźb. Podziwiałyśmy je na poznańskim Starym Rynku, i już wtedy moja młodsza córka postanowiła wykonać własne. Udało jej się tylko zamrozić spore bryłki lodu w zamrażalniku, ale próby dalszej obróbki plastycznej niebezpiecznymi narzędziami tnącymi, zostały na szczęście przeze mnie udaremnione. Lód został wykorzystany do sylwestrowego chłodzenia szampana, a nadmiar sił twórczych objawił się w ogrodowej rzeźbie dziobaka. Dziobak został teraz przysypany chyba metrową warstwą śniegu, ale planowana jest próba dotarcia…

Czytaj Dalej

Historia dzieciństwa Wszystkie kategorie

Z górki na pazurki

19 stycznia 2010

  „A tam na placu najsprytniejsi chłopcy przywiązywali często swoje saneczki do chłopskiego wozu i jechali sobie kawał drogi za nim. Było bardzo wesoło. Gdy tak w najlepsze się bawili, nadjechały duże sanie. Calusieńkie pomalowane były na biało i siedział w nich ktoś otulony w białe futro i w białej futrzanej czapce; sanie dwukrotnie objechały plac, a Kaj błyskawicznie przywiązał do nich swoje saneczki, i już jechał za nimi (…) jego mały pojazd był na uwięzi i pędził z szybkością…

Czytaj Dalej