To był całkiem przyjemny sobotni poranek:)
Bardzo lubiane przeze mnie – poznańskie Kino Muza – organizuje cyklicznie sobotnie zajęcia dla dzieci, na których spotykają się one z filmem, książką i aktywnie rozwijają tę kulturalną pożywkę na tematycznych warsztatach.
Choć takie zajęcia przeznaczone są raczej dla młodszych dzieci, zabrałam też moją starszą córkę by towarzyszyła siostrze w czasie kinowego seansu. Poza tym, promowana na zajęciach książka Wydawnictwa Zakamarki „Tstatsiki i Tata Poławiacz Ośmiornic” napisana jest już jednak dla starszych dzieci.
Po wysłuchaniu fragmentów książki, w której główny bohater spędza czas nurkując i łowiąc ośmiornice, dzieci obejrzały kilka polskich filmów animowanych inspirowanych tematyką morską:)
Później maluchy wzięły udział w bardzo emocjonującej zabawie kolorową chustą, która udawała falujące morze…
A prawdziwym hitem – dla wszystkich! –okazało się wspólne tworzenie ośmiornic.
Polecam by spróbować zrobić takie – samodzielnie w domu.
Potrzebne będą: kolorowe włóczki, baloniki, gumki recepturki, klej, papier kolorowy i nożyczki.
Na początek należy zebrać i zgrabnie związać włóczkę w formę wiszących sznurków i nadmuchać balonik by stał się niedużą główką ośmiornicy (zadanie dla rodzica). Później na główkę trzeba nasadzić włóczkowe sznurki i ściągnąć je pod balonikiem gumką. Z wiszących frędzelków zaplatamy macki, a ośmiornicy przyklejamy jeszcze oczy wycięte z papieru i w ten sam sposób kształtujemy mimikę twarzy;)
Powstaną wspaniałe morskie stwory!
A na koniec, przyłączając się do blogowej zabawy, do której zaprosiła mnie be.el z Półeczki z książkami, wymieniam 10 rzeczy, które lubię:
CZYTAĆ, podróżować, zajadać lody Palermo i szynkę parmeńską z melonem, ale też na szczęście! – pływać, grać w tenisa, jeździć na rowerze, pracować w ogródku, i jeszcze… patrzeć na ogień, słuchać muzyki…oj jest już chyba dziesiątka, a mogłabym wymieniać dłużej. Lubię ogólnie życie:)
Już chyba na wszystkich blogach odpowiadano na te pytania, ale jeśli ktoś chciałby się przyłączyć do zabawy to zapraszam:)
/
Komentarze
Mam małe pytanie – wiesz może, kto organizował zabawę z chustą? Mam pewne podejrzenia, ale pewna nie jestem.
Pozdrawiam cieplutko.
Witam!
To ja animowałam zabawę z chusta i wymyśliłam ośmiornice.
Zapraszam na moje zajęcia do Krainy Fantazji w Domu Kultury na Skarpie, poniedziałki 16.30
lub do śledzenia kolejnych akcji na facebooku: http://www.facebook.com/pages/create.php#!/pages/AMBIENTOWKA/105251176174443?ref=ts
Pozdrawiam!
Agnieszka Cienciała
ambientowka@gmail.com
Pani Kropka
A mi ośmiornica kojarzy się wyłącznie z porannym, i nie tylko, ubieraniem dziecka.
Bo z ubieraniem dziecka to jest tak – przeczytałem kiedyś relację zdesperowanego rodzica – jakby chcieć ubrać ośmiornicę.
Bardzo śmieszne i trafne wydawało mi się wówczas to porównanie i zapamiętałem je na długie lata.
Ja mam jeszcze wcześniejsze skojarzenie, moja córka, jeszcze przed urodzeniem, była tak ruchliwa, że stwierdziłam, że albo to bliźniaki, albo ośmiornica, bo jedno dziecko nie może kopać w tylu miejscach naraz 😉 To było jedno dziecko, miało cztery kończyny i na dodatek ważyło 2210 g, więc musiała naprawdę nieźle wierzgać 😉