Podróże z dziećmi Wszystkie kategorie

Odwiedziliśmy Warszawę

10 listopada 2009

 

Planowałam wycieczkę pociągiem. Tak podróżowała ostatnio do Warszawy moja starsza córka, która ze swoja klasą wybrała się na przedstawienie teatralne. Okazało się jednak, że w Warszawie spędzimy kilka dni, po części służbowo, dlatego zapakowaliśmy jednak bagaże i dzieci do auta.

Auto

Moja młodsza córka była najpierw trochę rozczarowana tym faktem, a pierwsze wrażenia z przejazdu przez miasto, również nie były pozytywne. Jak twierdziła, inaczej wyobrażała sobie stolicę Polski. No cóż, miałam okazję by porozmawiać z dziećmi o tym jak bardzo zburzona była Warszawa i jak bardzo miało to wpływ na jej obecny wygląd.

Widok zburzonej Warszawy

W czasie naszego pobytu wielokrotnie miałyśmy okazję wrócić do tego wątku i porozmawiać o historii. W Warszawie, w różnych miejscach przypomina się o jej krwawych dziejach. Znaleźć można opisy, wyeksponowane pamiątki i fotografie.

Ślady getta

Odwiedziliśmy Muzeum Powstania Warszawskiego…

Muzeum Powstania Warszawskiego

W muzeum znalazłyśmy pierwowzór „Superfarmera” – jednej z naszych ulubionych gier. To oczywiście „Hodowla zwierzątek”, wymyślona w 1943 roku przez warszawskiego profesora matematyki Karola Borsuka, której sprzedaż była sposobem dla jego rodziny na utrzymanie się w czasie okupacji. Większość egzemplarzy spłonęła wraz z miastem w czasie Powstania, ale jeden na szczęście zachował się poza Warszawą.

Gra "Hodowla zwierzątek"

W muzeum kupiłyśmy też okolicznościową puszkę z cukierkami, która towarzyszyła nam w dalszych wędrówkach.

Puszka z cukierkami

Zapaliłyśmy znicze na powązkowskim cmentarzu wojskowym…

Cmentarz wojskowy na Powązkach

Byłyśmy przy Grobie Nieznanego Żołnierza, w Zamku Królewskim i dużo spacerowałyśmy ulicami…

spacer po Warszawie

Jedne z naszych ciekawszych odkryć to odbojniki w kształcie krasnali…

Krasnal - odbojnik

…i ekologiczny karmnik dla ptaków zrobiony z plastikowej butelki.

Ekologiczny karmnik dla ptaków

Było trochę zimno, trochę padało, ale rozgrzewaliśmy się w sympatycznych, warszawskich restauracjach. Sił musiało również wystarczyć na przejażdżkę metrem…

Warszawa

…i wjazd na trzydzieste piętro Pałacu Kultury.

Pałac Kultury

widok z Pałacu Kultury

Przy okazji odwiedziliśmy mieszczące się w Pałacu, Muzeum Ewolucji z wystawą dinozaurów i wypchanymi zwierzętami.

Dinozaury w Pałacu Kultury

Dzieciom bardzo podobało się również w Zachęcie…

Zachęta

Młodsza córka ostatecznie polubiła Warszawę po wizycie u swojej kuzynki, szczęśliwej właścicielki czarnego labradora o imieniu Benia. Pies podbił jej serce całkowicie, ale niestety nie mogliśmy go zabrać do Poznania. Musi wystarczyć powieszony na drzwiach pokoju portret.

Benia

Podobne Wpisy

Komentarze

  • Odpowiedz peggykombinera 14 listopada 2009 o 13:56

    byłyście w Warszawie i nie dałaś znać?
    kurcze… byłaby szansa poznania sporej części bajkopisarek na żywo 🙂
    nic to – innym razem 🙂

    a tak poważnie – portret labradora jest wspaniały 🙂

    przsyłam warszawskie pozdrowienia
    Peggy – 1/10 składu Bajkopisarek

  • Odpowiedz Agnieszka (Pikinini) 19 listopada 2009 o 22:25

    Następnym razem się odezwiemy. A może kiedyś odbędzie się w Warszawie jakieś spotkanie bajkopisarek?;)

  • Odpowiedz Warszawa z Kopernikiem, Chopinem i Momo | Pikinini 24 marca 2012 o 11:01

    […] W Poznaniu zostawiliśmy zimę i Warszawa przywitała nas piękną wiosenną pogodą. Dlatego wszędzie poruszaliśmy się pieszo. W ciągu trzech dni udało nam się wiele zobaczyć – nowe dla nas miejsca i główne trakty, które dziewczynki poznały już wcześniej. […]

  • Odpowiedz