Pan Kropla, Pani Chmurka, Pan Płomyk i Ziemek wybrały sobotni poranek na wycieczkę poza swój starorynkowy rewir.
Odwiedziły poznańską Biblioteką Raczyńskich…
O historii tego pięknego gmachu możecie przeczytać TUTAJ
Najpierw Pan Kropla porozmawiał ze – stojącą przed Biblioteką – swoją znajomą, Hygieą o twarzy Konstancji Raczyńskiej, a Ziemek z wężem, którym bogini się opiekuje.
Później wszyscy podziwiali nowy gmach. Od zewnątrz…
…i w środku. Najbardziej podobały im się przestronne czytelnie i żywe drzewa rosnące w budynku!
Trochę przestraszyli się uzbrojonych, niemieckich żołnierzy, których tu spotkali.
Najpierw pomyślały, że jednym z nich jest duch Josepha Raczyńskiego, potomka niemieckiej linii rodziny, który był esesmanem i dyrektorem biblioteki w czasie II wojny światowej. Na szczęście to dzięki niemu ocalały wtedy najcenniejsze zbiory. Okazało się jednak, że te dziwne postacie to nie duchy, ale uczestnicy gry miejskiej, którzy raczyli się biblioteczną herbatą:)
Uspokojeni, ruszyli dalej…na wystawę prezentującą wydane w zeszłym roku książki z Poznaniem w tle. Wystawie patronuje pierwszy bibliotekarz zatrudniony przez Edwarda Raczyńskiego – Józef Łukaszewicz. Podobałoby im się w dzisiejszej bibliotece…
Na wystawie, w gablotach prezentujących książki, żywioły znalazły mnóstwo ciekawostek…
Największą uwagę przyciągały jednak te wyróżnione, nominowane do nagrody głównej…
Oj, jak cieszyły się żywioły, kiedy właśnie wśród tych książek zobaczyły swoją ulubioną, opowiadającą oczywiście o nich!
Mówiono o nich nawet w radio:) Posłuchajcie…
/
Komentarze