Sztuka kreowania estetycznego czy niezwykłego posiłku i wykorzystywanie jedzenia w sztuce są praktykowane od wieków. Wspomnieć można choćby starożytne i magnackie uczty, malarskie martwe natury i obrazy Arcimboldiego. „Food design” zanikł za to prawie zupełnie w okresie PRL–u – z wiadomych wszystkim względów reglamentacji wszelkiej żywności, a widok wiszącej na haku szynki stanowił już sam w sobie niezwykłe przeżycie estetyczne;) Jednak nawet w tym ponurym okresie, „food design” był zapewne amatorsko praktykowany przez wszystkich zmartwionych rodziców niejadków. Każde dziecko…
Ośmiornice w kinie
16 września 2010To był całkiem przyjemny sobotni poranek:) Bardzo lubiane przeze mnie – poznańskie Kino Muza – organizuje cyklicznie sobotnie zajęcia dla dzieci, na których spotykają się one z filmem, książką i aktywnie rozwijają tę kulturalną pożywkę na tematycznych warsztatach. Choć takie zajęcia przeznaczone są raczej dla młodszych dzieci, zabrałam też moją starszą córkę by towarzyszyła siostrze w czasie kinowego seansu. Poza tym, promowana na zajęciach książka Wydawnictwa Zakamarki „Tstatsiki i Tata Poławiacz Ośmiornic” napisana jest już jednak dla starszych dzieci.…
W poszukiwaniu formy idealnej
10 września 2010…czyli nasze kolejne spotkanie z design’em. Pamiętacie nasze projektowe doświadczenie z budową domków dla lalek? Jedną z inspiracji do tej zabawy była lektura książki Wydawnictwa Dwie Siostry „D.E.S.I.G.N.” Niedawno wybrałyśmy się na warsztatowe spotkanie z panią Ewą Solarz – autorką książki – zorganizowane w poznańskim Muzeum Narodowym. W muzeum przygotowano niewielką ekspozycję przedmiotów codziennego użytku, więc dzieci miały okazję zobaczyć kilka ciekawostek opisanych w książce i kilka które się tam nie znalazły, ale o których opowiedziała im pani Solarz.…
Piotruś i wilk(i)
22 czerwca 2010Najpopularniejszą wersją symfonicznej bajki Prokofiewa „Piotruś i wilk” stał się chyba oskarowy, polsko–angielski film animowany. Czasami oglądamy go w domu, choć kiedy pierwszy raz odtworzyliśmy go dzieciom, moja młodsza córka zaczęła po pierwszych scenach płakać i nie chciała oglądać go dalej. Jest rzeczywiście dość mroczny i co ciekawe przeraża nie tyle opowiedzianą historią, co stworzonym nastrojem. Semafor Znacznie większą popularnością cieszy się w naszym domu płyta do słuchania, w której narratorem jest Piotr Fronczewski. Do płyty dołączona jest…
Budujemy domki dla lalek
9 czerwca 2010Moja starsza córka chciałaby zostać projektantem wnętrz. Dlatego bardzo zainteresowało ją – zorganizowane przez Księgirękę – „Wielkie Projektowanie”. Na warsztatach, których tematem było rozwiązywanie przestrzeni i funkcji we wnętrzach, dzieci otrzymały białe makiety, które wypełniły konstruowanymi mebelkami, wyklejanymi tapetami i układanymi z drewnianych klepek podłogami. Domki, które powstały, bardzo spodobały się mojej młodszej córce, która z racji wieku nie brała udziału w warsztatach. Postanowiłyśmy więc urządzić sobie podobne projektowanie w domu. Wcześniej czytałyśmy też pełną inspirujących pomysłów, książkę…
Poznańskie Bamberki i Indianie prerii
20 maja 2010Jestem ciekawa czy w czasie tegorocznej Nocy Muzeów bawiliście się tak dobrze jak my:) W zeszłym roku spędzaliśmy czas w poznańskim Muzeum Narodowym, w tym –wybraliśmy się do Muzeum Etnograficznego. Okolice Starego Rynku okupowane były przez kibiców Lecha świętujących zwycięski mecz, więc nie bardzo wyobrażałam sobie rodziny z dziećmi próbujące przedrzeć się do okalających Rynek przybytków kultury. Muzeum Etnograficzne jest trochę oddalone od centrum, a my również już dawno tam nie gościliśmy. Zanim dotarliśmy do głównego budynku muzeum, dziewczynki…
Pochwała bibliotek
15 maja 2010Jednym z zawodów, o których marzyłam w dzieciństwie było bycie bibliotekarką. Wyprzedzały go co prawda tak atrakcyjne posady jak archeolog podwodny, skrzypaczka, treserka delfinów i sprzedawczyni w sklepie papierniczym, ale myśl o spędzaniu całych dni w bibliotece też była pociągająca:) Kiedy więc rozpoczęłam lekturę książki Joanny Papuzińskiej „Dziecięce spotkania z literaturą” – pozycji skierowanej do bibliotekarzy – od rozdziału poświęconego przekonaniu tej grupy zawodowej o konieczności czytania, przetarłam oczy ze zdumienia. Po wyszczególnieniu zalet płynących ze znajomości literatury dziecięcej,…
Jak szukaliśmy wiosny…
9 kwietnia 2010Trochę żałuję, że nie zabrałam dziewczynek na „Małe Święto Wiosny”. Happening inspirowany baletem Igora Strawińskiego, połączony ze zwiedzaniem Teatru Wielkiego, miał miejsce 21 marca, w parku przy poznańskiej operze, w ramach V Festiwalu Wiosny. Wpiszę to wydarzenie do przyszłorocznego kalendarza;) Płyty z muzyką do „Święta Wiosny” słuchamy za to w domu. Tworzymy wtedy nasze własne dzikie tańce i pełne ekspresji dzieła plastyczne. Nie da się jednak ukryć, że do pełnego rozwoju artystycznej weny, nie wystarczy inspiracja sztuką. Wiosny najlepiej…
Na lodzie
27 grudnia 2009Świąteczna pogoda nie sprzyjała powstaniu planowanych lodowych rzeźb, które dziewczynki, zainspirowane dziełami wystawionymi na poznańskim Starym Rynku, chciały wykonać;) Młodsza, zamroziła nawet potajemnie bryłki lodu w zamrażalniku, ale na szczęście odkryłam je zanim zdążyła zabrać się za „rzeźbienie” nożem. No cóż, nawet śniegowy bałwan nie mógł w święta zastąpić lodowych rzeźb, skoro zabrakło w naturze podstawowego budulca. Sztuka land artu, zaistniała w naszym ogródku tylko w postaci zbudowanego z kamieni Dziobaka;) Z uroków zimy, możemy na szczęście korzystać na…