Hodowla motyli wciąga! Pierwsze rusałki wyhodowaliśmy – z zestawów dostępnych w Pikinini – 8 lat temu. Później wychowaliśmy pazia królowej i latolistki cytrynki. Nasze doświadczenia opisaliśmy na blogu, a znajdziecie je klikając tag #motyle. Kiedy niedawno znów pojawiły się u nas zestawy motylowe, postanowiliśmy powtórzyć hodowlę rusałek. Całość relacjonowaliśmy na bieżąco w relacji na Instagramie. Znajdziecie ją na naszym koncie, w zapisanym katalogu “Hodowla motyli”. Tymczasem zapraszamy również do krótkiej relacji blogowej. Znów hodujemy motyle.…
Odporność budujemy długotrwale i na bardzo różne sposoby. Wpływ na nią mają nasze geny, środowisko w którym żyjemy, sposób odżywiania, aktywność ruchowa i jeszcze wiele różnych czynników. W czasie kiedy piszę ten post, znaczenie odporności jeszcze wzrosło. Chcemy podzielić się więc z Wami, kilkoma naszymi sposobami na jej szybkie podniesienie.…
Pamiętacie naszych skrzydlatych imigrantów z Wielkiej Brytanii (KLIK)? Dzięki naszym zestawom do hodowli motyli (KLIK), przybyło ich już całkiem sporo do Polski! Dziś jednak chcemy Wam pokazać jak wykorzystaliśmy motylą wolierkę w czasie zimy. Oto ona – Pusia… Zosia znalazła ją późną jesienią i ulokowała w naszym siatkowym pojemniku.…
W naszym ogrodzie wisi ich kilka. W każdej widać ślady corocznej, ptasiej bytności choć tylko jedna była już dwa razy zamieszkana. Co roku sprzątamy wnętrza, sprawdzamy mocowanie, dokręcamy obluzowane deski i z biciem serca czekamy. Czy zechcą w tym roku u nas zamieszkać? Wszak całą zimę znajdowały tu pełne ziaren karmniki!…
Odorki zieleniaki, złotooki, biedronki, chrabąszcze majowe, mrówki, kruszczyce złotawki, tarczówki, wtyki, pszczoły, osy, szerszenie, rusałki, bielinki, brudnice…Wszystkie te stworzenia mieszkały w miejscu gdzie stoi nasz dom, na długo przedtem zanim my się tam wprowadziliśmy. Dla nas – typowych mieszczuchów – były to owady, robaki, motyle. Długo przyglądaliśmy się sobie z rezerwą……