Jeszcze nie tak dawno, nikt nie zadawał sobie takiego pytania. Obdarowywanie prezentami w czasie świąt Bożego Narodzenia nie jest wcale starą tradycją. W XIX w. tylko w niektórych częściach Polski, dzieci otrzymywały drobne upominki, które zazwyczaj chowano w sianie – pierniki, słodkie łakocie, koraliki, wstążki dla dziewcząt i nożyki dla chłopców. Co ciekawe – jak przeczytałam u Bystronia – znacznie wcześniej znane były za to rózgi;) Pod wpływem tradycji niemieckich, rozdawano je dzieciom już w XVIII wieku. …
Jeśli szukacie pokrzepiającej lektury na listopadowe ponurości, to nie polecam tych książek. Przyznam się, że dla mnie była to dość trudna lektura, czego nie spodziewałam się po tych dwóch niewielkich opowieściach. Przypadkowo wypożyczyłam je w bibliotece razem, nie wiedząc, że będą tak do siebie podobne. „Kasika Mowka” Katarzyny T. Nowak i „Miłość” norweskiej pisarki Hanne Orstavik. Obie opowiadają o straszliwym, braku miłości, który zabija dotknięte nim dzieci. Jedno dożywa dorosłości z kompletnie zdegenerowaną psychiką, drugie ginie fizycznie, co prawdopodobnie…
Konkurs STARE ZABAWKI – wyniki
2 października 2010Zakończyliśmy już burzliwe obrady nad przyznaniem nagród w konkursie na zdjęcie STAREJ ZABAWKI. Konkurs na który przysłano ponad 70 zdjęć, zorganizowaliśmy wspólnie z portalem DZIECI SĄ WAŻNE. Komisja konkursowa składała się z całej naszej rodziny, która wieczorem zasiadła razem przy ekranie:) Kilka razy oglądaliśmy wszystkie nadesłane zdjęcia i czytaliśmy ich opisy – również kilkakrotnie! – bo opisywane historie bardzo się dziewczynkom podobały. „To jest wzruszające!” – skomentowała nasza Zosia historię o misiu, który chorował razem ze swą panią…
We wrześniu 1939 roku, polskie drogi zapełniły się uciekającą na wschód ludnością cywilną. Wędrowali z całym możliwym do zabrania dobytkiem, małymi dziećmi i zwierzętami. Po ataku sowieckim i kapitulacji Warszawy, wracali w pośpiechu do swych domów, w tłumie bombardowanym przez niemieckich lotników. Pamiętam rodzinne opowieści z tego czasu. Jedna z moich babć była właśnie w ciąży, druga urodziła w wynajętej dorożce moją ciocię – starszą siostrę mamy. Obie uciekały z zajmowanego już przez Niemców Poznania. Taką też opowieścią…
Klocki obrazkowe to dziś już trochę zapomniana zabawka. Zostały zdecydowanie wyparte przez różne rodzaje puzzli. Moja najmłodsza córka także woli układać– z wiekiem coraz trudniejsze – puzzle. Kiedy dziewczynki były młodsze miały kilka zestawów klocków z obrazkami. Dziś na półce, pozostał już tylko ulubiony komplet z krecikiem. Sporo takich klocków z naszego dzieciństwa, zachowała na szczęście moja siostra. Dziewczynki są właśnie na wakacjach w jej domu. Mają tam do dyspozycji urządzony dla nich pokój, ze starymi zabawkami, które należały…
„To nie jest bajeczka, możecie mi wierzyć Dwa małe koziołki mieszkają na wieży. Kiedy miejski zegar wybije dwunastą, wychodzą na balkon popatrzeć na miasto. Tupią kopytkami, kiwają główkami pocieszne koziołki. Znaleźć je nie sztuka. Jest takie miasto nad Wartą tam koziołków szukaj.” Ten wierszyk był jednym z całego repertuaru artystycznych utworów o Poznaniu i koziołkach, które recytowałam z zapałem, będąc dawno temu dumnym poznańskim przedszkolakiem. Wierszyk został zarejestrowany przez moich rodziców na taśmie szpulowego magnetofonu i czasami słuchamy…
„Gdybym miał gitarę…” to piosenka śpiewana chyba na wszystkich koloniach i obozach. Znalazłam ją w śpiewniku mojej starszej córki, która właśnie wróciła z kolejnej w swoim życiu kolonii. Znalazłam też kilka innych znajomych piosenek, ale i utwory Myslovitz, Szymona Wydry, Moniki Brodki, których nie śpiewaliśmy oczywiście za moich kolonijnych czasów. Wszystkich piosenek uczy się teraz z zapałem młodsza siostra naszej kolonistki, która już zaczęła przygotowywać się, a nawet pakować do swojego pierwszego wyjazdu. Ma on nastąpić co prawda dopiero…
Pochwała bibliotek
15 maja 2010Jednym z zawodów, o których marzyłam w dzieciństwie było bycie bibliotekarką. Wyprzedzały go co prawda tak atrakcyjne posady jak archeolog podwodny, skrzypaczka, treserka delfinów i sprzedawczyni w sklepie papierniczym, ale myśl o spędzaniu całych dni w bibliotece też była pociągająca:) Kiedy więc rozpoczęłam lekturę książki Joanny Papuzińskiej „Dziecięce spotkania z literaturą” – pozycji skierowanej do bibliotekarzy – od rozdziału poświęconego przekonaniu tej grupy zawodowej o konieczności czytania, przetarłam oczy ze zdumienia. Po wyszczególnieniu zalet płynących ze znajomości literatury dziecięcej,…
Dla moich dzieci, jedną z ulubionych części opowieści z cyklu „Opowiedz nam jak byłaś mała, mamo…” jest wspominanie moich starych zabawek. Niektóre z nich przetrwały i były jeszcze używane przez dziewczynki na różnych etapach ich życia. Te, których już nie ma obrosły mityczną aurą magicznych przedmiotów. Pamiętam, że z podobną ciekawością lubiłam słuchać opowiadań moich rodziców i cioci o ich zabawkach. Wydawało mi się wtedy, że musiały być niesamowicie piękne i niezwykłe, zwłaszcza te sprzed wojny, o których opowiadała…
Kiedy ten śliczny włóczkowy serwis dla lalek dotarł do naszego sklepu, dziewczynki oniemiały z zachwytu. Starsza od razu zapragnęła nauczyć się szydełkować:) Choć w czasach licealnych, wydziergałam na drutach sporą ilość swetrów o skomplikowanych wzorach, to z szydełkiem nie miałam okazji się zaprzyjaźnić, a jedynym moim dziełem pozostała lekko ściągnięta okrągła serwetka, wykonana na szkolnych zajęciach praktyczno–technicznych. Nie pomyślałabym wtedy, że na szydełku można zrobić takie cudeńka. W dzieciństwie miałyśmy z siostrą dwa serwisy lalkowe. Jeden z nich…