Wszyscy – na pewnym etapie swojego życia – poznajemy go bliżej. Zazwyczaj w dzieciństwie, ale oczywiście nie zawsze tak było. Do niedawna stanowił podstawowe wyposażenie każdego gospodarstwa domowego i zasługuje na spisanie własnej historii.
Lektura „Metryki nocnika” Iwony Wierzby prowadzi nas przez cywilizacyjne dzieje tego jakże przydatnego ludzkości naczynia. Okazuje się jednak, że oprócz roli utylitarnej, nasz bohater może poszczycić się również działalnością kreatywną! Jakąż inspiracją bywał dla artystycznych i naukowych odkryć wielkich tego świata. Jak sam, dzięki ich staraniom wydoroślał i zmienił się w nowoczesną toaletę.
Piękne ilustracje, zabawne opowieści i kulturalno-historyczna podróż przez wieki w doborowym towarzystwie…No cóż, wśród takich znakomitości i ja pozwoliłam sobie na zaprezentowanie Wam nocnikowego zdjęcia 😉
Dodatkową atrakcją jest tematyczna gra wydrukowana na obwolucie. Grałyśmy w nią wraz z Zosią już wielokrotnie i toaletową wiedzę mamy już całkiem nieźle utrwaloną. Używałyśmy zwykłych pionków i kostki…
…ale można je przecież wykonać samodzielnie – z plasteliny lub kartonu, podobnie jak na tych zdjęciach…
Książkę można kupić TUTAJ. Polecamy ją dla starszych dzieci i rodziców. Bawcie się dobrze 🙂
/
Komentarze
co tam dzieci! sama bym przeczytała, lubię takie książki 🙂
Cieszę się, że ten etap mamy już za sobą, ale o książce pamiętam i na pewno przeczytamy:)