Zapadł zmrok i dziewczynki wraz z ciocią i żądną mocnych wrażeń grupą wycieczkową prowadzoną przez mroczną postać przewodnika z grupy PoPoznaniu.pl, wyruszyły na wycieczkę szlakiem poznańskich niesamowitości.
Oto ich relacja. Na początek Rozalka.
Przeciętny mieszkaniec Poznania, nie ma pojęcia, że może tuż obok jego domu, palono czarownice na stosie albo widziano duchy…
Ale jest sposób, by się dowiedzieć! Ja wybrałam się z ciocią i siostrą na pełną strachu i niewyjaśnionych spraw wycieczkę. Wieczorem, gdy zrobiło się ciemno, cała grupa zebrała się na placu Kolegiackim by zbadać okolice Starego Rynku, Chwaliszewa i Placu Wolności.
Najbardziej zapamiętałam średniowieczny sposób na przejście niebezpiecznej wtedy ulicy „Za Bramką” oraz historię o duchu, który jeszcze niedawno straszył w farze poznańskiej.
Oprowadzał nas przewodnik ubrany na czarno, w kapeluszu i z latarnią w ręku. Bardzo mi się to spodobało.
Wycieczka okazała się niezmiernie ciekawa i zaskakująca. Cieszę się, że się na nią wybrałam.
A teraz relacja Zosi:
Całkiem niedawno odbyła się wycieczka po Poznaniu opowiadająca o strasznych historiach, legendach, a nawet o prawdziwych zdarzeniach! Wycieczka trwała ok. 2 godz. Przewodnik był ubrany w staromodny garnitur.
Opowiadał o pierwszym poznańskim wilkołaku, zamurowanych zakonnicach i ulicy zrobionej z żydowskich nagrobków, na której do dziś można zobaczyć kamienie z żydowskimi napisami…
…oraz o słynnej Ludgardzie. Mi osobiście najbardziej podobała się historia o piorunie kulistym.
Wycieczkę zakończyliśmy przy muzeum poznańskim i uradowani wróciliśmy do domu.
Autorką zdjęć jest moja odważna siostra;)
/
2 komentarze
Zdecydowanie wybierzemy sie przy najblizszej okazji!
Witam. Zdjęcia super 🙂 Uprawnienia do mojego bloga są do odbioru na poczcie gazetowej. Pozdrawiam!