W zeszłym roku jeździliśmy na nartach we włoskim Livigno. Tym razem nie pojechaliśmy w Alpy. Tam gdzie spędziliśmy nasze zimowe wakacje było jednak również mnóstwo śniegu i wysokie góry.
Jeździliśmy na nartach…
…ale i kąpaliśmy się w basenach. Największą atrakcją było przepłynięcie ciemną jaskinią do gorącego źródła na wolnym powietrzu. Woda parowała, a my pluskaliśmy się oglądając góry, i ratownika w puchowej kurtce na ośnieżonym brzegu.
Na stoku zajadaliśmy się miejscowymi, nabiałowymi przysmakami z grilla, szybko niestety uzupełniając utracone kalorie.
Jechaliśmy saniami, które ciągnął koń z dzwoneczkami przy uprzęży i spotkaliśmy Koziołka Matołka.
Dziewczynki wzięły również udział w warsztatach malowania na szkle, czego efektem są przywiezione z gór obrazki.
Nie jest chyba trudno zgadnąć w jakich górach byliśmy?
Wśród osób, które podadzą w komentarzu ich nazwę, wylosujemy – w piątek 22 stycznia – dwie foremki do ciastek: Tatusia Muminka i Włóczykija.
Komentarze można wpisywać do czwartku, 21 stycznia.
22.01.2010
Tak, byliśmy w Tatrach. W Gliczarowie Górnym, Bukowinie Tatrzańskiej i jeden dzień w Zakopanem:)
Foremki zostały wylosowane:
Tatuś Muminka – dla kanga_i_roo
Włóczykij – dla tlingity
Proszę Was o przesłanie adresów na maila: pikinini@pikinini.pl
8 komentarzy
Tatry 🙂
Tatry oczywiście 🙂
Tatry!! piękne! zazdroszczę udanego wyjazdu 🙂
Tatry i Zakopane – poznałam po Matołku! :)))
Jak gorące źródła to oczywiście Tatry!
Też się tam wybieramy, bo na żywo jeszcze nie widzieliśmy (tzn źródeł nie Tatr, bo te znamy całkiem nieźle)
🙂
Tatry!!! Ja tez tam chce i na snieg i na narty i na oscypki!!!! Wspanialy wypad mieliscie.Pozdrawiamy!!!
To nasze ukochane Tatry! A obrazki na szkle przecudne :-). Z pozdrowieniami!
Tatry!!!!!