Poznań

Eskulap i tort

29 lipca 2014

Od pewnego czasu coraz mniej miejsca na blogu poświęcam własnym córkom. Rosną…Czas więc na pewne przedefiniowanie wpisów. Będzie więcej o innych dzieciach – tych z literatury, naszych koziołkowych wycieczek, ze wspomnień…

Chciałam też porozmawiać z Wami o opisywanym od dawna zjawisku “końca dzieciństwa”. Pojęcie dzieciństwa miało podobno swój początek (zajrzyjcie do jednego z pierwszych wpisów w Pikinini —> TUTAJ) , teraz zdecydowanie się kurczy, a może zmierza nawet ku końcowi. Wkrótce wrócę do tego tematu.

Tymczasem dzieciństwo kończy się już u naszej Rozalki, choć…

Przeżyliśmy ostatnio trudne dni związane z jej chorobą i pobytem w szpitalu. Szesnastolatki wciąż są w pojęciu medycznym dziećmi i przyjmowane są do szpitali dziecięcych. Cieszę się, że choć w tej dziedzinie granice pozostają jasno wytyczone;) Na oddziale towarzyszył nam taki sympatyczny wąż…

Szpital im. Krysiewicza w Poznaniu

To oczywiście Eskulap, o którym wiele ostatnio opowiadałam na żywiołowych wycieczkach po Poznaniu. Nie wiedziałam, że spotkamy się również w trochę innych okolicznościach . Cieszę się jednak, że zawarliśmy wcześniej bliższą znajomość, która teraz ewidentnie bardzo się przydała;)

Szczęśliwie, wszyscy razem mogliśmy obchodzić urodziny Zosi. Już 11!

tort Zosi

/

Podobne Wpisy

3 komentarze

  • Odpowiedz marpil 29 lipca 2014 o 23:53

    Dobrze, bardzo dobrze, że wróciło zdrowie!!!!

  • Odpowiedz zakładka 30 lipca 2014 o 07:04

    Niektórzy nigdy nie wyrastają z bycia dzieckiem, inni zabierają w dalszą drogę to , co było w nim najlepsze. Dorośli też są trochę dziećmi – na szczęście.

    Rozalce – dużo zdrowia.

  • Odpowiedz Agnieszka (Pikinini) 31 lipca 2014 o 18:48

    Dziękuję za pokrzepiające słowa 🙂

  • Odpowiedz